Partycypacja w projektach - pierwsza zasada społeczeństwa inkluzywnego

Według ekspertki, początkiem projektu uniwersalnego powinna być dobra wizja, plan i strategia, które rodzą się z rzetelnego przebadania rynku i złapania kontekstu.

{article;42232;Architektura zderzakiem idei. Z jednej strony cios zrównoważonego rozwoju, z drugiej linearnej gospodarki;https://pliki.propertydesign.pl/i/15/74/00/157400_300.jpg}

- Dodatkowo trzeba angażować ludzi, zdefiniować każdego użytkownika i od samego początku wprowadzać go w projekt. Społeczeństwo inkluzywne, które umożliwia dostępność dla każdego na równych zasadach, musi angażować. Ludzie są ekspertami na temat swojego życia. Ludzka różnorodność, wynikająca m.in. z wieku, płci, kultury, umiejętności, kompetencji czy możliwości ekonomicznych musi być respektowana i brana pod uwagę w momencie partycypacji. Wierzę w to, że angażowanie i partycypacja użytkowników w każdym momencie wdrażania danego projektu w życie przynosi innowacje i nowe rozwiązania, które by nie przyszły bez ich doświadczenia. To rodzi kreatywność - mówi Onny Eikhaug.

Ekspertka zwraca uwagę, że trzeba angażować na każdym etapie: researchu, definiowania wyzwań, konceptualizacji. Po wglądzie w potrzeby użytkowników przychodzi analiza, potem konsultowanie, testowanie i ponowna ocena. Na samym końcu tego procesu będzie czekać szereg korzyści: wyważenie potrzeb, oszczędność czasu i solidny projekt