Genius loci, ekologia i egalitarność. Hotele muszą otworzyć się na nowe

W dyskusji udział wzięli: Emilia Cichocka, A&D Relations Manager Corian PL, DuPont Poland Corian Design; Jan Karpiel Bułecka i Marcin Steindel, architekci, Karpiel Steindel Architektura; Cezary Kowalczyk, Head of projects, Grohe Polska; Janusz Mitulski, dyrektor rozwoju sieci na Europę Środkowo-Wschodnią i Kraje Bałtyckie, sieć Marriott International; Patryk Rudawski, Segmentation Business Development Manager, Tarkett Polska; Maria Saloni-Sadowska, architekt associate, Kuryłowicz & Associates oraz Tomasz Wuczyński, założyciel, Grupa Plus Architekci. Za moderację odpowiadał Maciej Orłoś.

Paneliści rozpoczęli debatę wskazując zmiany, jakie dokonały się na rynku hoteli w ciągu ostatnich kilku dekad. - 20 lat temu wielu z nas marzyło o tym, aby pewne rozwiązania z hoteli pojawiły się u nas w domach. Teraz jest na odwrót: chcemy, aby w hotelu panował domowy nastrój - zauważa Janusz Mitulski, dyrektor rozwoju sieci na Europę Środkowo-Wschodnią i Kraje Bałtyckie, sieć Marriott International.

Według niego, dziś zależy nam na tym, aby przebywanie w hotelu było jak najbardziej komfortowe. - Hotelarstwo zmierza w kierunku intuicyjnych i automatycznych rozwiązań. Jeśli chodzi o design, widzimy pewnie odwrócenie trendów. Szukamy tego, co znamy z naszych mieszkań – dodaje.

Marcin Steindel wskazuje na inny aspekt, który na przestrzeni lat uległ zmianie. - Układ funkcjonalny jest zupełnie inny: kiedyś wystarczył jeden pokój i łazienka, dziś coraz częściej pojawiają się w ofercie hotelu pokoje apartamentowe - mówi architekt z biura Karpiel Steindel Architektura.

- Zgodzę się z tym, że czas tradycyjnych hoteli minął. Dziś nie ma już jednej definicji tego, czym hotel powinien być. Kiedyś był definiowany jako zorganizowane miejsce przeznaczone do noclegu i usług gastronomii do wyłącznego użytku gościa. Dziś rozszerzyła się grupa docelowa i dlatego tradycyjne pojmowanie hotelu uległo zmianie – twierdzi Tomasz Wuczyński, założyciel Grupy Plus Architekci. – Dzisiejsze hotele proponują programy, które są w dużej mierze silnie oparte na lokalności i dostępności. To nie są miejsca tylko dla przybyszów z zewnątrz, okoliczni mieszkańcy również mogą z nich korzystać - np. z pralni chemicznej. To już nie są zamknięte enklawy. Hotel to bardzo otwarty i egalitarny twór - dodaje architekt.

Maria Saloni-Sadowska z pracowni Kuryłowicz&Associates nie zgodziła się z tym, że tradycyjne hotele odchodzą do lamusa. - Funkcja hotelowa jest jedną z najstarszych funkcji, jaka towarzyszy ludzkości. Hotel służy temu, aby przenocować poza swoim miejscem zamieszkania. Są różne cele podróży i noclegu, więc różne są hotele. Musi być jednak przede wszystkim wygodny, funkcjonalny i użyteczny. I to się nie zmienia – mówi.

Zdanie przedmówczyni podziela Cezary Kowalczyk, Head of projects, Grohe Polska. - Hotele zawsze będą hotelami. Podzieliłbym je jednak na dwie kategorie: pragmatyczne, oparte na tradycji oraz hotele inspirujące, z pewną ideą – zaznacza.

- Dziś oczekujemy pewnej identyfikacji. Obiekty zaczynają konkurować ze sobą nie funkcjami czy lokalizacją, ale atrakcyjnością związaną z lifestylem – śmiałym głosem mówi Patryk Rudawski, Segmentation Business Development Manager, Tarkett Polska

Podobnego zdania jest Emilia Cichocka, A&D Relations Manager Corian PL, DuPont Poland Corian Design. - Specyfika hotelu, wyjątkowe lobby i dobrej jakości materiały - to są według mnie najważniejsze elementy obiektu - mówi.

Kulisy branży zdradził Janusz Mitulski. - Zmiany, które zachodzą w hotelarstwie, mają również na celu poprawienie efektywności. Inwestorzy po to wkładają kapitał w hotele, aby na nich zarabiać. Bardzo istotnym elementem, który ma wpływ na planowanie i projektowanie hoteli to maksymalizacja zysku z inwestycji. Dziś trzeba zrobić wszystko, aby goście hotelowi zostawili w nim jak najwięcej pieniędzy. W związku z tym całkiem inaczej projektuje się części wspólne, poszczególne strefy się w nich przenikają – podkreśla.

Zdaniem Jana Karpiela-Bułecki, współczesny klient jest bardzo świadomy i wymagający. - Dziś niezwykle istotną rzeczą jest odwoływanie się poprzez design do miejsca, w jakim się znajduje. Kontekst jest inspiracją, chcemy czuć się wyjątkowo. Genius loci to podstawa – mówi.

Tomasz Wuczyński uważa jednak, że wygląd hotelu ma co najmniej drugorzędne znaczenie. - Pierwszorzędne znaczenie ma funkcjonalność. Katastrofą jest przerzucenie środka ciężkości na design. Dziś modna jest jedna rzecz, jutro zupełnie coś innego - stanowczo podkreślił założyciel Grupy Plus Architekci. - Cykl życia hotelu to 15-20 lat. Design musi wytrzymać tę próbę czasu – dodał Janusz Mitulski.

Standaryzacja w przypadku hoteli również nie jest w cenie. - Architekci coraz rzadziej korzystają z produktów standardowych. Poszczególne elementy są tworzone na zamówienie, chodzi o wyjątkowość – mówi Patryk Rudawski.

Na koniec dyskusji paneliści zwrócili uwagę na jeszcze jeden, świeży aspekt hotelarstwa. – Zupełną nowością, o której jeszcze 20 lat temu nie słyszeliśmy, jest zrównoważony rozwój i ekologia. Coraz bardziej zwracamy na to uwagę, zwłaszcza goście hotelowi. Czeka nas rewolucja – zaznacza Maria Saloni-Sadowska.