4 Design Days: Projekty mixed-use to odpowiedź na nowe potrzeby człowieka

- Młode pokolenie oczekuje tego, że lokalnie i blisko będzie miało dostęp do wielu funkcji, a jednocześnie w dużych miastach brakuje miejsc, zwłaszcza pod galerie handlowe, dlatego coraz częściej zabudowuje się tereny poprzemysłowe – pofabryczne, pokopalniane, pokolejowe, poportowe. Takich przykładów mamy coraz więcej – mówiła prowadząca dyskusję Agnieszka Kalinowska-Sołtys, partner i członek zarządu APA Wojciechowski Architekci, a także wiceprezes SARP do spraw środowiska i ochrony klimatu.

Jak na potrzeby nowego pokolenia, które coraz częściej oczekuje mixed-use czyli wielu funkcji w jednym, dopasowują się inwestorzy? Do kwestii tej odniósł się Waldemar Olbryk, członek zarządu Echo Investment SA, który podkreślał, że odpowiedzią na nowe oczekiwania i potrzeby powinno być przede wszystkim umożliwienie mieszkańcom nowych inwestycji doświadczania miasta.

- Kiedy jako inwestor otwieramy kolejną inwestycję, mówimy wówczas jedno wielkie „sprawdzam” i w praktyce weryfikujemy efekty dyskusji, które często toczą się kilka lat wcześniej. Już dzisiaj musimy więc myśleć, jak mixed-use czyli projekty, które tworzą wartość dla użytkownika, będą funkcjonować za wiele lat. Mając w swoim portfolio retail, biura czy mieszkaniówkę absolutnie zaczęliśmy skupiać się na większych „kawałkach” miasta, takich jak chociażby Browary Warszawskie czy Fuzja, gdzie ta mieszanka powoduje lepsze wykorzystanie kompetencji, które mamy w firmie, ale przede wszystkim budowanie wartości dla użytkowników. Budowanie wartości musi wziąć pod uwagę zarówno to, co jest naturalne, czyli czyste ludzkie potrzeby tworzenia społeczności, ale także korzystać z technologii. Trend mixed-use czyli mieszanie się ludzi pracujących i spędzających wolnych czas, ale też ludzi z różnych generacji znajduje odzwierciedlenie w naszych projektach, które określamy jako „destination places” – wyjaśniał Waldemar Olbryk.

Jak projekty mixed-use zmienią się w najbliższym czasie? Uczestnicy dyskusji podkreślali, że najbliższe miesiące mogą być okazją do rewizji pomysłów, jak nowe projekty mają być planowane, a później prowadzone.

- Nasza perspektywa nowej percepcji rynku projektów wielofunkcyjnych opiera się na pewnych prawdach uniwersalnych, które muszą być nadrzędne wobec trendów. Mam tu na myśli priorytetowe zasady projektowe, które skupiają się na właściwym doświetleniu powierzchni, odpowiedniej akustyce, warunkach związanych z temperaturą. Nie inaczej sytuacja wygląda w przypadku projektów wielofunkcyjnych. Konfrontacja uniwersalnych zasad projektowych z ekonomiką nieruchomości, gdzie „rządzi excel” pozwala znaleźć wspólną platformę funkcjonowania – wyjaśniał Łukasz Żelezik, Executive Director, Leasing w Cavatina Holding, dodając, że zwłaszcza w ścisłych centrach miast ogromne znaczenia dla inwestora ma fakt ścisłego zdefiniowania zabudowy, nie tylko funkcjonalnie, ale i przez układ pierzei czy układ komunikacyjny.

W ostatnim czasie do wcześniej wymienionych uniwersalnych prawd projektowych, które muszą być spełnione, w szczególny sposób dochodzą także kwestie związane ze zdrowiem i bezpieczeństwem sanitarnym oraz epidemiologicznym. To masa wyzwań, jakie stoją przed inwestorami i architektami, zwłaszcza że im więcej funkcji, tym więcej pytań od użytkowników. Jak architekci są w stanie sprostać oczekiwaniom inwestorów, które często dotyczą połączenia starego z nowym, a czasami wielu sprzecznych ze sobą funkcji? Jaka jest rola architekta i jak się zmieniła w czasie?

- My, architekci, musimy bezwzględnie podążać za stylem życia człowieka. To jest kwintesencja mixed-use – mówiła Magdalena Federowicz-Boule, architekt i prezes zarządu Tremend. – A ludzie chcą dzisiaj żyć różnorodnie, ekologicznie i w zrównoważony sposób. Mixed-use to więc zrównoważone, kreatywne środowisko pracy, ale też powrót mieszkańców do centrum, nadanie nowej funkcji obiektom, odbudowa lokalnych społeczności i poprawa jakości życia.

Magdalena Federowicz-Boule podkreślała też, że tak jak kilka lat temu widać było trend „wychodzenia” mieszkańców z centrów miast, które coraz mniej odpowiadały na ich potrzeby, w ostatnim czasie, między innymi dzięki udanym projektom mixed-use, życie miejskie zaczęło mieć szansę dopasować się do nowego trybu życia człowieka. Mogliśmy obserwować narodzenie nowej przestrzeni miejskiej, która zaczęła odpowiadać nowym potrzebom ludzkim – pracy, wypoczynku, rozrywki, ale i przebywania w naturze, życia ekologicznie i twórczo. Nową wizję odzyskały też w wielu polskich i europejskich miastach węzły komunikacyjne, a dworce zyskały dzięki udanym rewitalizacjom przestrzenie społeczne.

Uczestnicy spotkania zgodzili się, że mixed-use nie jest nowym trendem architektonicznym, a raczej czerpaniem z dobrych starych wzorców budowania miast, obecnych już nawet kilkaset lat temu, a także wśród przedwojennych modernistów. W tym sensie projekty mieszane są raczej powrotem do źródeł, a nie innowacją.

– Od zawsze byłem zwolennikiem czerpania z przeszłości i obserwowania tego, co zostało już zrobione. - wyjaśniał Tomasz Konior, architekt i urbanista z pracowni Konior Studio. - Klasyczny model budowania miast, oparty o ulice, kwartały zabudowy i kamienice łączące ze sobą różne funkcje do dzisiaj jest aktualny. Te wzorce świetnie się sprawdzają i wykorzystywane są we współczesnych projektach. Warto tu wspomnieć chociażby o Hali Koszyki w Warszawie, gdzie wpisano nową funkcję w starą substancję czy też Elektrowni Powiśle, która świetnie wykorzystuje dawną zabudowę. To bardzo dobry fragment miasta. Wpisanie nowych funkcji w już istniejącą strukturę miejską jest znakomitym wzorcem na przyszłość – dodawał Tomasz Konior.

Skąd taka popularność koncepcji mixed-use? Tomasz Konior wskazywał, że nic nie zastąpi ludziom możliwości spotkań face-to-face i budowania wspólnot, z czym zgodził się Jerzy Szczepanik-Dzikowski, architekt z JEMS Architekci:

- Kiedy spotykamy się z różnymi ludźmi, ważna jest dla nas różnorodność. Mixed-use to powrót do starej idei miasta, nawet średniowiecznej, mieszkania, zabawy i wypoczynku tam, gdzie się pracuje. Włosi z przyjemnością przyjmują to, że na rynku ich miast wystawia się w nocy operę i nikomu to nie przeszkadza. Jest to kwestia pewnej kultury społecznej.

Do kwestii różnorodności odniósł się również Przemo Łukasik, współwłaściciel pracowni Medusa Group: - Mimo upływu lat ciągle jesteśmy ludźmi, wciąż chcemy też żyć ze sobą. Stąd też kwestia różnorodności tylko wzbogaca nasze człowieczeństwo. Pandemia nic nie zmieniła w charakterze człowieka, wyostrzyła jedynie nasze zapędy do równowagi, do różnorodności. Myśląc o przyszłości nie możemy zapomnieć o przeszłości. Zmagamy się z łączeniem różnych funkcji aby tworzyły zrównoważoną przestrzeń, ale także z adaptowaniem projektów historycznych na nowe funkcje. To wyraz zrozumienia, że stare z nowym musi się uzupełniać. Zmienia się tylko technologia, a człowiek pozostaje ten sam – dodawał Przemo Łukasik.

Także Marek Gachowski, architekt i urbanista z Biura Projektowo-Doradczego ArKuS wskazywał, że mixed-use jest de facto powrotem do źródeł. Po drodze w architekturze i urbanistyce przydarzył się jednak modernizm, który wprowadził wiele zmian zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym znaczeniu.

- Jeśli mówimy o przygotowywanie budynków na przyszłość, z doświadczeń modernizmu niewątpliwie trzeba wziąć elastyczność. Natomiast w modernizmie bardzo sprymityzowano jednocześnie wiele zagadnień urbanistycznych. Wprowadzono strefowanie miast i funkcji i zapomniano, że to, co budowało miasto, to była synergia, a dzięki sąsiedztwu funkcji zyskiwaliśmy pewną wartość dodaną, która pozwalała na to, że w to w miastach, jak pisał Zbigniew Bauman, cywilizacja ludzka osiągnęła największe sukcesy – dodawał Marek Gachowski.

W dyskusji „Architektura. Projekty „dobrze zmieszane”, która odbyła się 28 stycznia 202 roku w trakcie wydarzenia 4 Design Days Pre-Opening Online, udział wzięli: Magdalena Federowicz-Boule, architekt, prezes zarządu, Tremend, Marek Gachowski, architekt, urbanista, ArKuS Biuro Projektowo-Doradcze, Tomasz Konior, architekt, urbanista, założyciel, właściciel, Konior Studio, Przemo Łukasik, współwłaściciel, Medusa Group, Waldemar Olbryk, członek zarządu, szef biznesu mieszkaniowego, opiekun wielofunkcyjnego projektu Fuzja w Łodzi, Echo Investment SA, Jerzy Szczepanik-Dzikowski, architekt, JEMS Architekci, Łukasz Żelezik, Executive Director, Leasing, Cavatina Holding. Dyskusję moderowała Agnieszka Kalinowska-Sołtys, architektka, Stowarzyszenie Architektów Polskich.