4 Design Days: Nowa, bezdotykowa era już jest! Jak wygląda i jaka jest jej przyszłość?

Doświadczenia ostatnich kilku miesięcy związane z pandemią i trwająca izolacja sprawiły, że zaczęliśmy myśleć i zastanawiać się nad tym, z jak wieloma ludźmi, przedmiotami, rzeczami mamy codziennie kontakt. A w związku z tym, jak łatwo - dotykając chociażby tych samych przycisków w windzie - zarazić się bakteriami lub wirusami.

Czy biorąc pod uwagę te doświadczenia możemy śmiało powiedzieć, że dostępne obecnie nowoczesne, bezdotykowe technologie i systemy mogą nam pomóc w tej niełatwej walce z pandemią? Czy staną się powszechne w miejscach pracy, na ulicach, w sklepach i wreszcie w naszych domach? Te pytania rozpoczęły dyskusję, podczas której pojawiło się wiele ciekawych zagadnień i wniosków.

– Mamy obecnie do czynienia z pewną anomalią i niekoniecznie sytuacja ta będzie trwała wieki. Po drugie – mamy do czynienia z retrospekcją tego, z iloma elementami mamy codziennie kontakt i czy w ogóle jesteśmy w stanie te kontakty z przedmiotami, z architekturą, z wieloma obiektami, chociażby z domu do pracy, wyeliminować. Wydaje mi się, że nie. I okazało się, że to jest trochę walka nierówna, bo o ile możemy nacisnąć guzik w windzie długopisem czy kluczem, o tyle drzwi do łazienki czy przycisku w toalecie, już nie do końca. Skala trudności pokonywania tych problemów jest różna. Po trzecie – na ile rozwiązania, które są zdeterminowane przez te szczególne warunki, będą nam potrzebne w dalszej przyszłości, jeżeli obecne czynniki zagrożenia zostaną zneutralizowane czy zminimalizowane. Na pewno będziemy na nie zwracali znacznie większą uwagę – mówił Robert Majkut.

Dodał także, że rynek na początku na obecną sytuację zareagował dosyć spontanicznie, wymyślając różne rzemieślnicze patenty. – Jak na ironię okazało się jednak, że najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze. Niektórych rzeczy nie jesteśmy w stanie ominąć. Nie obyło się więc na samym początku bez pewnej groteski. Pojawiło się wiele zabawnych rzeczy, które nie spełniały swojej roli. Myślę jednak, że to jest już za nami i teraz nadszedł czas na pogłębioną refleksję – zaznaczył Robert Majkut.

Tomasz Słomka podkreślił, że era bezdotykowa nie dotyczy tylko produktów, ale także życia współczesnego, naszego codziennego życia, z którym musimy się zmierzyć poprzez sytuację wywołaną pandemią na całym świecie.

– Mówiąc o bezdotykowej erze, nie możemy mówić tylko o samych produktach, o bezdotykowych dozownikach mydła czy przyciskach otwierających drzwi. Obecnie jesteśmy bowiem w erze, która wiąże się z życiem bezdotykowym. Bezdotykowe życie, które nas teraz otacza, związane jest z tym, że mamy narzucone pewne ograniczenia w przemieszczaniu się czy chociażby w organizacji targów. Czy ta era bezdotykowego kontaktu też nie powinna być ujęta w tej formie, że życie zaczyna być tak naprawdę bezdotykowe? Pandemia trwa i tak naprawdę nie wiemy ile jeszcze będzie trwała – być może jesteśmy w połowie, a być może na początku. Wszystko się dzieje się na naszych oczach – mówił Tomasz Słomka.

– Bezdotykowa era już jest – podkreślił Damian Fituch. – Systemy bezdotykowe takie jak sterowanie głosowe czy kontrola dostępu poprzez sprawdzanie siatkówki oka lub twarzy to nic nowego. One są nam znane i korzystamy z nich od wielu lat. Tutaj nic nas nie zaskoczyło. I one na pewno nam pomogą w walce z pandemią. Myślę, że teraz jest czas, abyśmy my, technolodzy, producenci, jako innowatorzy tych nowych, bezdotykowych rozwiązań, mogli sprawić, że będą one dostępne dla wszystkich. Obyśmy się też nie pogubili w człowieczeństwie, w rezygnacji z dotyku, którego nam tu dziś tak brakuje – mówił Damian Fituch.

Konrad Krusiewicz stwierdził, że pandemia z pewnością przybliży nas do bezdotykowej ery.

– Pandemia otworzyła nam oczy na wiele aspektów dnia codziennego i uświadomiła, jak wygląda higiena wokół nas, jak jest ważna. Myślę, że jest to największa wartość tego, co się wydarzyło i właśnie to nas przybliży do tej bezdotykowej ery. Bezdotykowe elementy w życiu higienicznym są bardzo ważne i one pomogą nam w walce z tą pandemią czy z innymi, które pojawią się być może kiedyś w przyszłości. Podniosą również poziom higieny ogólnej i wywołają odruchy używania sprzętu, który pozwala na zachowanie tej higieny – mówił Konrad Krusiewicz. Dodał też, w warto zachować pewien umiar i zdrowy rozsądek, aby nie dać się w tym wszystkim całkowicie zwariować.

– Dzięki pandemii trochę większą uwagę zwróciliśmy na pewne możliwości technologiczne, które w uśpieniu czekały na uruchomienie do tego, aby automatyzować procesy trochę wyższego rzędu. Nie możemy jednak doprowadzić do sytuacji, w której przedmioty staną się barierą społeczną w relacjach między ludźmi. Że „popłyniemy” w taki dystans, z którego nie będzie powrotu, że będzie on barierą nieakceptowalną społecznie. Że my staniemy się interfejsem biologicznym do urządzeń, które obsługujemy – podkreśli Robert Majkut.

Uczestnicy dyskusji mówili również, jak wiele jest obecnie dostępnych bezdotykowych rozwiązań, systemów, produktów i technologii wokół nas. Jak wiele mamy możliwości instalacji ich w biurach, w galeriach handlowych, hotelach, na ulicach oraz w naszych domach.

– W przestrzeni samego biura jest mnóstwo rzeczy, które mogą bezdotykowo pomóc nam w codziennym życiu. Te rozwiązania są gotowe. Pytanie tylko, ile z ich chcemy wdrożyć. Już samo wejście do biurowca można zorganizować tak, że bramki otworzymy za pomocą urządzenia zbliżeniowego, aplikacji w telefonie czy QR kodu. Winda zwiezie nas na odpowiednio zaprogramowane wcześniej piętro. Ostatnia bariera do pokonania, a więc drzwi wejściowe mogą zostać otwarte z poziomu recepcji czy za pomocą urządzeń zbliżeniowych. Samo życie w biurze można podzielić z kolei na strefy: ogólne, pracy, spotkań, socjalne i toalety. I w każdej z nich da się zainstalować bezdotykowe rozwiązania – mówił Konrad Krusiewicz.

– W strefie biura mamy bardzo dużo urządzeń, które odnajdujemy później u siebie w domu. Dom możemy praktycznie całkowicie zautomatyzować. Ograniczeń tu nie ma żadnych. Technologicznie jesteśmy w stanie sterować większością urządzeń w domu. Bezdotykowe baterie, zautomatyzowane szafki czy sterowanie oświetleniem pozwolą nam ten kontakt bezpośredni ograniczyć. Producenci poszli jednak jeszcze trochę dalej w tych rozwiązaniach. Na rynku pojawiły się bowiem produkty z automatycznym oczyszczaniem powietrza za pomocą przepływowych lamp z promieniem UVC. To jest produkt innowacyjny wynikający z potrzeb sytuacji, jaką mamy obecnie – mówił Tomasz Słomka.

– Jako lider automatyki budynkowej widzimy, że obecnie bardzo dużą rolę przywiązujemy do swoich domów i mieszkań, w których w czasie tej pandemii spędzamy dużo czasu. Powinniśmy więc zadbać o to, aby stały się dla nas także strefą relaksu. W tym na pewno pomogą nam nowoczesne, bezdotykowe rozwiązania. Przed nami jednak jeszcze wiele do zrobienia – podkreślił Damian Fituch.

Robert Majkut mówiąc o tym, jak wiele mogą nowoczesne, bezdotykowe technologie podał przykład hoteli w Japonii, w których całkowicie wyemitowano recepcję. – Wszystko w tych obiektach sterowane jest automatycznie, przez aplikację albo przez roboty, które pełnią te funkcje recepcyjne. Nie mamy tu kontaktu z kluczem, ani z innymi ludźmi. Tak samo dostajemy się do pokoju, który staje się naszą przestrzenią prywatną, w której wiele rzeczy jest zautomatyzowanych, bo sterujemy nimi przez aplikację w telefonie. Możliwości są ogromne. Pojawi się tylko pytanie, czy my tego chcemy – mówił Robert Majkut.

Wszyscy uczestnicy debaty zgodnie podkreślili, że inwestorzy mają świadomość i wiedzę o nowoczesnych, bezdotykowych technologiach. Trzeba ich jednak przekonywać i pokazywać, co jest obecnie dostępne na rynku i jakie korzyści dają w dłuższej perspektywie.

– My jako projektanci, architekci powinniśmy przede wszystkim informować i uświadamiać naszych klientów. Tych rozwiązań jest dużo i nie każdy je zna. My projektanci, architekci, designerzy mamy tę wiedzę i powinniśmy nią zarażać naszych inwestorów tak, aby mogli przygotować się na nowe jutro, na ewentualne kryzysy takie jak ten, który zaczął się w ubiegłym roku – zaznaczył Tomasz Słomka.

A gdzie nowoczesne, bezdotykowe technologie mają szansę najszybciej stać się powszechne?

– Przede wszystkim w przestrzeniach publicznych, jak również w miastach, w których mogą być finansowane z budżetów publicznych – powiedział Konrad Krusiewicz.

– Myślę, że na początku bezdotykowa technologia stanie się powszechna w biurowcach, w hotelach. Tam, gdzie mamy duże skupiska ludzi, tam, gdzie ta migracja ludzi jest po prostu większa – podkreślił Damian Fituch.

– Warto wyodrębnić tu kilka grup. Jedna to przestrzenie biurowe. Druga to obiekty użyteczności publicznej, takie jak galerie, kina czy teatry, które przez sytuację formalno-prawną mogą być zobligowane do korzystania z tego typu technologii po to, aby móc funkcjonować w dłuższym horyzoncie czasowym albo być gotowym na takie wyzwania, jakie nam zafundował ubiegły rok. Naturalnie będzie też rozwijała automatyka domowa – zaznaczył Robert Majkut. Dodał, że technologia też będzie musiała ewoluować w bardziej inteligentne rozwiązania, które zaczną analizować znacznie szerszy konspekt i wiele aspektów naszego życia oraz zachowań.

W dyskusji „Design. Nowa, bezdotykowa era”, która odbyła się 29 stycznia 2021 roku w trakcie wydarzenia 4 Design Days Pre-Opening Online, udział wzięli: Damian Fituch, Country Sales Manager, Jung Polska, Konrad Krusiewicz, architekt, założyciel, The Design Group, Robert Majkut, CEO, Head of Design, Robert Majkut Design, Tomasz Słomka, CEO, właściciel, TOKA+HOME. Dyskusję moderowała Ewa Kozioł, redaktorka portalu Dobrzemieszkaj.pl.