Meble w dobie zrównoważonego designu. Jak projektować świadomie i mądrze?

Dziś meble muszą być przede wszystkim trwałe, ale od ekologii też nie ma ucieczki. Nie tylko sam produkt ma być eko, ale cały proces jego powstania.

- Wszyscy muszą przestrzegać zrównoważonego projektowania - zaznacza Karolina Janczy, architekt wnętrz, Studio projektowe JanczyArt Design.

Wzrasta odpowiedzialność projektanta i producenta, od której nie ma już ucieczki. - Naszą odpowiedzialnością jest wytworzenie produktu, który nie dołączy do góry śmieci. Zmorą naszych czasów jest tworzenie rzeczy, które nie są nikomu potrzebne. Poprzez kampanie marketingowe tworzymy potrzebę ich posiadania. Głód posiadania morduje nas i naszą planetę - twierdzi Max Kobiela, architekt, designer, założyciel marki phormy.

W pogoni za marzeniami

Jak w dobie zrównoważonego designu świadomie i mądrze projektować? - Umiejętne połączenie fantastycznego designu i tego, czego rynek potrzebuje, to strzał w dziesiątkę. Jednak bardzo trudno zaprojektować produkt, który sprzeda się w milionach. Ale warto podążać za marzeniami - przekonuje Max Kobiela.

Czasem warto postawić na nieoczywiste rozwiązania. - Jeszcze 10 lat temu nikt sobie nie wyobrażał, że z obierek ziemniaków można tworzyć woreczki na jedzenie czy panele akustyczne ze starych liści. Nikt nie rozmawiał o tym, że z fusów po herbacie można zrobić meble - zauważa Karolina Janczy.

Marcin Trzciński, CEO, Mirror Investment, którego firma projektuje lustra interaktywne, uważa, że najważniejsze przy projektowaniu sukcesu jest słuchanie odbiorców. - Analiza potrzeb jest kluczowa. Projektujemy zawsze pod pewnym kątem, ale także zostawiamy sobie pewną "furtkę", bo trzeba patrzeć w przyszłość - opowiada.

Nie grać solo

Jak twierdzi Tomasz Pietrzak, Sales & Product Director, North & Central Europe, Royo Group International Bathroom, przy projektowaniu produktu często pojawiają się ograniczenia technologiczne czy budżetowe.

- Ograniczenia są dobre, ponieważ pobudzają kreatywność, co może prowadzić do powstania naprawdę ciekawego produktu - przekonuje Tomasz Pietrzak i dodaje, że może właśnie brak świadomości technologicznej pozwala na większe bycie kreatywnym.

Co ważne w procesie projektowym, designer nie musi być solistą. - Możemy budować zespoły z osób, które będą uzupełniać nas w obszarach, w których my nie mamy wiedzy i nasze możliwości mogą być nieskończone - podkreśla Katarzyna Dzięcioł, projektantka.

Zdaniem Karoliny Janczy ograniczenia są związane przede wszystkim z finansami. Architekt uważa, że na reserachu, który jest konieczny do projektowania, bazuje cały sukces projektu i wykonawstwa. Jednak często od wykonawca można usłyszeć, że się "nie da".

- Wykonawcy chcą nam wmówić, że czegoś nie da się wykonać. Po to się szkolimy i uczymy, aby być pewnym rodzajem demiurgów, którzy stwarzają potrzeby, uczą inwestorów, a z tego powstają świetne projekty wnętrz czy mebli. Nasza wiedza i wiedza technologów buduje potem sukces produktu - podkreśla architekt wnętrz.

Trzeba postawić na odpowiedzialność i naukę od podstaw. - Dobrze wyedukowani architekci czy projektanci są w stanie uświadamiać inwestorów. Jeśli to młode pokolenie nie zostanie odpowiednio wyedukowane i pozwolimy na 3-miesięczne kursy projektowania wnętrz mebli łazienkowych, to nic z tego dobrego nie będzie - zaznacza.

Nie startujmy w konkursach piękności

Dziś dużo większy nacisk kładziemy na to, aby produkt był trwały. To nie ma być mebel na chwilę, który zostanie zaraz wyrzucony przez klienta i zastąpiony kolejnym. - Żyjemy w Europie zdominowanej przez duże sieci handlowe, które sprowadzają producenta do dostarczenia produktu na chwilę. Prowadzimy od 2 lat odwrót od tego modelu, nie chcemy brać udziału w kolejnych konkursach piękności: kto będzie tańszy, po to aby na samym końcu zawisła na billboardzie "cena cud" dla klienta finalnego. Niestety jest rzesza klientów oczekujących taniego produktu i tej samej ceny, która była 5 lat temu - opowiada Tomasz Pietrzak.

Wspomina, że jakiś czas temu jego firma wprowadziła ciekawy produkt z litego drewna dębowego na polski rynek, niestety nie znalazł on szerszego grona odbiorców, bo był za drogi.

W opinii Karoliny Janczy, nie do końca jest tak, że polski klient chce iść do jednej ze znanych sieciówek handlowych i kupić tanią szafkę za 200 zł. Tak robi, bo nie ma alternatywy. Produkty firm polskich czy zagranicznych z tzw. średniej półki cenowej nie są w żaden sposób promowane. - Mamy albo produkt premium włoskich marek albo zostawiamy inwestora bez nadzoru z "oszczędnym, polskim" podejściem do sprawy - mówi.

Zdaniem architekt, tzw. "złą robotę" robią polskie programy telewizyjne o wnętrzach, które pokazują, że można coś dobrego i trwałego kupić w supermarkecie. - Wszyscy projektanci powinni być odpowiedzialni za promocję lokalnych producentów, świetnego designu i trwałości - podkreśla.

Trendy przychodzą nam z pomocą

Design zmierza w kierunku zrównoważonego rozwoju. Od tej ścieżki nie ma odwrotu. Ale jak wygląda sytuacja w polskim przemyśle meblarskim, czy widać "ekozmianę? - Będąc w jednej z fabryk w Hiszpanii widziałem, że na jednej z taśm produkcyjnych leżała wielka góra starych mebli z odzysku, które wykorzystywano ponownie do produkcji. Nasi rodzimi producenci takich praktyk nie stosują, nie używa się u nas tzw. złomu meblarskiego w produkcji na nowo płyt wiórowych czy MDF, co jest błędem - opowiada Tomasz Pietrzak, który od 10 lat zajmuje się rozwojem fabryki Elita w Polsce. - Zaczęliśmy pracę nad używaniem lakierów bezemisyjnych. Odchodzimy od sztucznych materiałów do produkcji umywalek, w tej chwili 99,5 proc. sprzedaży to umywalki ceramiczne produkowane w tradycyjny sposób starą chińską metodą wypalania ceramiki. Wprowadziliśmy też blaty z kamienia - wymienia.

Zdaniem projektantki Katarzyny Dzięcioł, eko-zmiany będą następować, gdy będzie przynosiło to realny zysk. - Im więcej ludzi będzie chętnych, aby wybrać produkt, który niesie jakąś wartość, tym więcej producentów będzie zmuszonych do zmian. Projektanci i producenci muszą wykreować "ekopotrzebę" - uważa projektantka.

W opinii Tomasza Pietrzak, nie leży to tylko w gestii projektanta i producenta, ale też świadomości handlowca, który nadal chce sprzedać jak najwięcej.

Jednak pewne zmiany już można zauważyć. - Jeszcze nie tak dawno rozmawialiśmy o budowaniu świadomości wzorniczej odbiorców. Pokazywaliśmy dobre wzorce. Dziś klient jest bardziej świadomy, co jest dobre. Teraz coraz szerzej mówi się o świadomości ekologicznej - zauważa Marcin Trzciński. Bo trendy przychodzą nam z pomocą.

Musimy jednak walczyć z "ekościemą". - To, że produkt wygląda jak ekologiczny, nie znaczy, że taki jest. To, że plastik okleimy recyklingowym papierem i będziemy mówić, że jest to ekologiczne, nic nie zmieni. Bo nie tylko sam produkt ma być ekologiczny, ale sam proces prowadzący do powstania tego produktu musi być zrównoważony - zauważa Marcin Trzciński.

Co ważne, ta "ekozmiana" powinna dotyczyć grupy masowych odbiorców. - Musimy stworzyć produkty dostępne masowo, abyśmy nie tworzyli kolejnej niszy będącej synonimem luksusu. Musi nastąpić zmiana w produkcji masowej, tam ma być ekologicznie - podkreśla Tomasz Pietrzak.

Czy widać wzrost ekologicznej świadomości wśród konsumentów? - Jak przychodzą do mnie młodzi ludzie, dla których realizuje projekt, już się pytają: skąd coś jest, jak i z czego jest wykonane itd. Zadawane pytania są coraz trudniejsze - wspomina Karolina Janczy.

Ważne jest budowanie świadomości i edukacja konsumentów. - Ostatnio robiłam projekt dla klienta, który nie był zadowolony z kosztorysu. Oburzyła go m.in. cena za baterię do łazienki. Uważał, że może ją taniej dostać w markecie - nie za 5 tys. tylko za 750 zł. Tylko, że ten zestaw baterii za 750 zł z marketu w połowie składa się z plastiku degradującego środowisko, zaś ten droższy wykonany jest w takiej technologii, która w ograniczony sposób niszczy planetę, a poza tym ma 20-letnią gwarancję. Gdy klient poznał fakty: co się znajduje w baterii, gdzie została ona wykonana itd. wybór okazał się dla niego oczywisty - opowiada Karolina Janczy.

Bez szufladkowania

Jak stworzyć produkt dobry dla każdego? Czy da się projektować uniwersalnie? Czy można zaprojektować mebel komfortowy dla wszystkich - bez względu na płeć i wiek?

- Widzę, że nastąpiła pewna zmiana w myśleniu. Zaledwie 8 lat temu pojawiły się haczyki na torebki w toaletach publicznych w Warszawie. Ale aby coś takiego zaprojektować, trzeba się wgryźć w te drobne niuanse, które jednak robią różnicę. Drobiazgi, które zdecydowanie mogą poprawić komfort np. kobiet. Dziś zaczynamy myśleć o wszystkich w projektowaniu, nie tylko o tych młodych, pięknych i bogatych. Sądzę też, że dziś projektowanie może być bardziej zunfikowane - twierdzi Karolina Janczy.

Te drobne zmiany zauważa też Max Kobiela. - Przewijaki, które do tej pory były lokowane w damskich toaletach, pojawiły się też w męskich. I słusznie, bo dziecko ma dwóch rodziców. Może metodą małych kroczków można polepszać sytuację każdego - wskazuje designer.

Zdaniem Tomasza Pietrzaka zmierzamy w kierunku niedyskryminowania nikogo. - Projektowania ma być dobre dla wszystkich i na to będziemy kładli nacisk w procesie - twierdzi.

Więcej uwagi należy też poświęcić na projektowanie dla seniorów. - Gdy kupię te piękne i trwałe meble w wieku 40 lat, chciałabym się nimi tak samo cieszyć mając lat 70. Aby były takim supportem w momencie ograniczeń, które zapewne z czasem mnie spotkają - zauważa Karolina Janczy.

Dla Tomasza Pietrzaka ciekawe byłoby stworzenie takich produktów czy akcesoriów, które mogłyby z czasem transformować. - Musi też nastąpić dalsza personalizacja, aby spełniać oczekiwania wszystkich grup wiekowych, ale zawsze wpleciona w trend trwałości produktów - zaznacza.

Katarzyna Dzięcioł stawia na "design for all". - Trzeba uwzględnić każdego użytkownika przestrzeni. Może być tak, że projektowane uniwersalne nie jest możliwe, bo nie każdy produkt może być dostępny dla wszystkich. Sądzę, że trzeba myśleć bardziej o przestrzeni niż o samym produkcie, bo wtedy w tej przestrzeni każdy znajdzie coś dla siebie i nie będzie tzw. stygmatyzacji - tłumaczy projektantka.

Sesję moderowała Anna Liszka, dziennikarka, PropertyDesign.pl.

W trakcie dyskusji "Meble, które o nas dbają" miały też miejsce prezentacje "#onstage. Meble", w których wzięli udział:

Max Kobiela, architekt, designer, twórca multidyscyplinarny, właściciel autorskiego studia założyciel marki phormy.com;

Magdalena Milejska, założycielka, Fropt

Tomasz Pietrzak, Sales & Product Director, North & Central Europe, Royo Group International Bathroom - "Piękno kamienia w produktach ElitStone"

Marek Rutkowski, Project Manager, Innovation Department, Kinnarps Polska - "Inteligentne meble wkraczają do biur".