4 Design Days: Zofia Strumiłło-Sukiennik o otwartym podejściu do projektowania

Jakie postaci współczesnego polskiego designu i architektury są dla Pani szczególnie warte wyróżnienia?

Zofia Strumiłło-Sukiennik: Jeśli chodzi o architekturę, cenię prace BBGK. Ich realizacje powstają w nawiązaniu do otoczenia, respektują je a zarazem wprowadzają jakąś nową myśl. Z młodych pracowni na pewno ciekawe podejście i myśli prezentuje pracownia Siudy. W designie zawsze z zaciekawieniem przyglądam się pracom Marysi Jeglińskiej. Jej realizacje są zawsze przemyślanym rezultatem, co nie wyklucza zabawy formą, materiałem i technologiami.

Co Panią inspirowało, co inspiruje? Co uznałaby Pani za swój największy sukces jeśli chodzi o rozwój zawodowy?

Moją pierwszą fascynacją były prace bardziej związane ze sztuką jednak łączące się w jakimś sensie z codziennością, designem. Były to prace Claesa Oldenburga, gdzie zwykłe przedmioty zmieniając skale zyskiwały nowe znaczenie. Zawsze staram się mieć otwarte podejście do projektowania zbliżone do myślenia o dziele sztuki. Tylko tego typu myślenie daje owoce niepowtarzalnego designu. W ten sposób staramy się pracować w Bezie, szukając nowych technologii, materiałów, zadając cały czas pytania. I to chyba uznaje za mój największy sukces. Po doświadczeniach na praktykach w Ikea, w pracy dydaktycznej na warszawskiej ASP, to praca wspólnie z Anią daje mi satysfakcję i sprawia, że praca łączy się z ciągłym poszukiwaniem.

Z jakimi wyzwaniami muszą się dziś, Pani zdaniem, mierzyć kobiety, które obierają zawodową drogę związaną z designem? Na jakie bariery w rozwoju zawodowym napotykają i jak sobie z nimi radzą?

Chyba nie podkreślałabym tu kwestii, że akurat kobiety maja trudniej, bo mają ogólnie w życiu ciężej niż mężczyźni, głównie ze względu na rolę matki. Ale to się zmienia. Coraz częściej mężczyźni widzą zalety bycia aktywnymi ojcami i potem są tego owoce. W pracy projektowej, prowadzeniu studia projektowego, wyzwaniem jest przekonanie klientów, że praca koncepcyjna to nie tylko wymyślanie formy, ale daleko bardziej złożony proces, który zabiera czas. Ten czas niestety nie zawsze da się z góry określić. W naszej pracowni staramy się korzystać z narzędzi, które pozwalają ten czas obliczyć jednak często, finalnie, trzeba zrobić korektę, co nie zawsze podoba się klientowi.

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał Wojciech Napora

Zofia Strumiłło-Sukiennik - współwłaścicielka Beza Projekt, projektuje meble, przedmioty codziennego użytku, instalacje artystycznye oraz wnętrza. Razem z Anną Łoskiewicz-Zakrzewską od 2011 r. prowadzi studio Beza Projekt. Zofia Strumiłło-Sukiennik będzie prelegentką 4 Design Days 2020 (6-9 lutego, MCK i Spodek w Katowicach, www.4dd.pl), gdzie weźmie udział w sesji #onstage. Kariera. Design jest kobietą